Doskonalmy sie :P

Ostatnio przeglądając sobie pewne forum trafiłem na ciekawy tekst :] Analizujemy? Razz

dialog męza i żony

miejsce : mieszkanie w starej dzielnicy centrum..obok tego duzego lasu z wilkami ..
czas: nie wiem ja juz nie licze, nie mam sił
bohaterowie: pies , żona ,mąz.. pobocznie piekarz leon

mąż: miałem sen... o tym piekarzu ...okropny jak zwykle...
zona: przestan. bo ktos pana Leona zabije!
mąz:leon ma juz swoje lata... wyjrzałby na smierc spod swych ciemnych okularów odbijajacych oblicze smierci... z usmiechem na twarzy poczęstowałby ja bułka...samemu zabierajac kilka do kieszeni... wiesz jaki on jest..
żona:chyba nie podzielilby sie jednak swieza bulka, zwlaszcza jesli mialby kakao do tego i miod... hej, teraz zrobiles mnie glodna
mąz:podzieliłby sie... taki z niego człowiek...jestem pewien...
żona: zjadła bym cos...
mąż:no ojej przepraszam nie mowiłas ze nic nie jadałas... mogłem zapytac wczesniej i zrobic zakupy w miescie a tak nie mamy nic w lodówce...
czasami sie zastanawiam czemu sie zgodziłas za mnie wyjsc... ciagle o czyms zapominam...i w ogole taki jakis roztargniony jestem...
żona:a co zostało?
mąż:mamy chyba tylko dzem truskawkowy... ... przepraszam znowu zapomnialem jak byłem w sklepie czy akurat truskawkowy lubisz...
żona: ze truskawkowy, lubie.... aha, i nalesniki robisz
mąz:dobrze... zrobie ci..pewnie bedzie tak jak ostatnio wyjda ceramiczne spodki , znów porzucamy sobie przez balkon... dzem moze łyzeczka... bedziesz cała w dzemie... zawsze masz na tej piegowatej buzi.. chyba dlatego cie tak kocham ..za ten dzem na piegach....
żona:wymiękam przez ciebie...
mąz:popatrz...piesek spi zlozony w kulke tak słodko na kocyku... chodz połozymy sie obok niego i zwiniemy w kwadraciki.. bedziemy czuc psi oddech... extremum... tak wiem..znowu przesadzam...masz racje powinnismy wreszcie sprobowac skoczyc na spadochronie ten cały ping pongl i szachy juz mi nie wystarczaja... ale moze w niedziele wtedy bedzie ciepło...
żona: naleśniki !!!!!!!!!!!
mąż:no dobrze..przepraszm juz ide.... tylko mi powiedz jak sie robi te nalesniki bo juz nie pamietam czy maka ziemniaczana czy zwykla...
żona: zwykła ... ehh dobijasz mnie...
mąz:połoz sie przyniose cie dołózka a sam wyjde z psem... musze ise powłóczyc po miescie..dzis w nocy miasto pachnie inaczej niz zazwyczaj.. i musze to sprawdzic...
żona:znowu... ile bedziesz sie tak włóczyc...?!
mąż:wroce jutro..nie wiem gdzie i nie wiem kiedy... nie krzycz... dobrze...wiesz ze musze... jak nie powacham powietrza w tamtych alejkach to jutro moze byc juz za pozno i nikt ie wie co sie moze stac...
żona:kocham cie...
mąz:pa dobranoc ja ciebie tez... spij ...
żona:eej zapomniałes o czymś
mąż:pa no tak cmok.. cmok...
żona:tic tac-a?...
mąż:bede na siebie uwazał...obiecuje...
zamknij za mna drzwi nie wiadomo co sie czai w powietrzu pod domem...w razie czego zastukaja parasolem o klamke spizarenki...
pa kochanie
(II mąz ubiera buty ...żona i pies czekja w saloonie)
pies:nie martw sie przypilnuje go jak zwykle...
żona:przyprowadz go jak wytrzezwieje....

hmm...dziwny tekst...
przypomina mi wiersz Szymborskiej...bodajze "Wierza babel"
a moral z tego taki-jak maz zapomina, to nawet w chuj pojda tic-taci Smile

a ja namwet nie zamierzam tego czytac:P Razz

jkak śłyszeł "analiza" to pierodlca dostaje

Marleno tez go skojarzylem z tym wierszem Very Happy

ze wam sie chce czytac takie rzeczy w wolnych chwilach:P Razz

P

To tekst z forum OGame Razz

"Marleno tez go skojarzylem z tym wierszem "
ciesze sie, bo widocznie cos w tym jest Smile

ale ja nie mam na imie Marlena... Razz

No bo to nie Marlena, tylko Aga... no co? może się mylę??

Boże luudzie! Wezcie sie rejestrujcie pod swoimi imionami bo ja polowy forum nie kojarze Razz

ej ten text jest weeeźcie.. ;p z kosmosu..xD